Posty

Wyświetlam posty z etykietą Po polsku (sometimes with English abstracts)

Chytrość rozumu. Dlaczego ludzie są logiczni, nawet jeśli tego nie chcą

Obraz
K. Wyszkowski, Chytrość rozumu. Dlaczego ludzie są logiczni, nawet jeśli tego nie chcą , Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 480: 2025 Chytrość rozumu czy umysłu, podstęp Logosu leży w tym, że za pośrednictwem języka wikła człowieka w kategorie, które wbrew jego własnym, najczęściej nikczemnym, intencjom, każą mu robić rzeczy dobre, a ostatecznie, z pokolenia na pokolenie, a czasem z epoki na epokę stawać się coraz lepszym. Obserwacja, która pod nazwą hipotezy Sapira-Whorfa będzie interpretowana w wieku XX jako dowód na nieracjonalność i oderwanie od rzeczywistości istot ludzkich, które miałyby żyć w swobodnie konstruowanych językowych „bańkach”, doprowadziła Hegla do tezy wprost przeciwnej, a mianowicie, że człowiek, nawet gdy nie chce być racjonalny, musi się nim stać. Język zawsze zdradzi złoczyńcę. Jeśli będzie się starał pozostać człowiekiem, a więc zwierzęciem mówiącym, a więc zwierzęciem myślącym, czyli – jednym słowem – zwierzęciem logicznym (zoon logikon), będzie musiał mówić. ...

Teologia polityczna Karola Libelta, magistranta Georga Wilhelma Friedricha Hegla

Obraz
Teologia polityczna Karola Libelta, na poziomie odniesienia się do problemu panteizmu bliźniaczo podobna do teologii politycznej Hegla, w odniesieniu do problemu państwa i jego dziejowej funkcji odznacza się wyraźnym przesunięciem akcentów i samowiednym rozszerzeniem perspektywy. Libelt, choć nie deklaruje tego w O miłości ojczyzny wprost, w przeciwieństwie do Hegla nie pisze już tylko o rozwoju ogólnego ducha. Jako przedstawiciel Klasycznej Filozofii Polskiej pisze on o życiu indywidualnego człowieka. Pytając więc, jak możemy być czynni w dziejach, jak możemy nadać naszym czynom wymiar historyczny, jak możemy stać się jednostkami, na których „spoczywa odpowiedzialność wobec Boga i historji”, przestajemy brać pod uwagę jedynie czysto racjonalne formy stawiania zagadnień z zakresu filozofii praktycznej i urzeczywistniania ideałów etycznych, lecz uwzględniamy także transracjonalny całokształt racjonalnych i irracjonalnych uwarunkowań naszego działania w świecie, które ograniczają, ale te...

Jak usłyszeć lud?

Obraz
K. Wyszkowski, Jak usłyszeć lud? , Teologia Polityczna co Tydzień, nr 476: 2025 „Wesele” jest, między wieloma innymi, dramatem o słuchaniu i niesłuchaniu ludu. Pierwsza scena, w której Dziennikarz zbywa Czepca pytającego: „cóż tam, panie, w polityce?”, symbolizuje odmowę zainteresowania głosem ludu. Jedna ze scen końcowych, w której Gospodarz wreszcie daje się Czepcowi zachęcić do czynu, do którego sam przed zaśnięciem wzywał natchniony przez Wernyhorę, symbolizuje wsłuchanie się w ten głos. Jednak wsłuchanie, które kończy się niczym, gdyż Jasiek, „cham”, gubi złoty róg. Gubi go, bo nie powinien był go otrzymać; Wernyhora poinstruował expressis verbis Gospodarza, by rogu nikomu nie dawał. Inteligencja zaś odmówiła wzięcia na siebie zadania wyrażenia głosu ludu przez zadęcie w dar ruskiego wieszcza, oczekując, że lud zrobi wszystko sam za nią – nie dość, że się odezwie i stanie gotowy, to jeszcze dokona ekspresji swojej woli i wyzwoli wszystkich, w tym samych inteligentów, bez ich udzia...

Schopenhauer – obrońca pojęcia wolnej woli

Obraz
K. Wyszkowski, Schopenhauer - obrońca pojęcia wolnej woli ,  Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 361: 2023 Czym miałaby być wolność woli? Na to pytanie odpowiada Schopenhauer. Podobnie jak Kant, urodzony nad mroźnym Bałtykiem, dobrze znał moc ludzkiej woli. Gdańszczanie, i słowiańscy, i germańscy, od już bez mała tysiąclecia wbijali w grząskie piaski delty Wisły ogromne pale, na których zbudowali swoją ceglaną metropolię. Metropolię mroźną, deszczową, bagnistą. Ogrodzony wałami wodorostów Bałtyk jest morzem zielonym – wcale nie błękitnym, nie mówiąc o południowym lazurze. A zimą, gdy wylewa się zza oblodzonych brzegów, straszy martwą przejrzystością swoich grantowych wód. Sztormy bałtycki e należą do najniebezpieczniejszych na świecie. Pradziad, dziad i ojciec Schopenhauera, kupcy, ludzie interesu, zdobywali świat swoją decyzyjnością i rzutkością. Charakter tej rodziny, charakter gdańszczan i wreszcie charakter wszystkich ludzi pochodzących znad Bałtyku jest surowy i poważny, cierpl...

W stronę nowej racjonalności. Hegel, Trentowski i poszukiwania zaginionej prawdy

Obraz
K. Wyszkowski, W stronę nowej racjonalności. Hegel, Trentowski i poszukiwania zaginionej prawdy , Warszawa 2025 W książce piszę o poznaniu i prawdzie, o filozofii spekulatywnej i filozofii dziejów. O Logice Hegla i o Myślini Trentowskiego. Staram się pokazać, że między filozofią wieku XIX i filozofią wieku XXI zachodzi ciągłość problematyki, wynikająca z ciągłości problemów egzystencjalnych, kwestii żywotnych (by użyć wyrażenia Libelta). A zatem, bolączek praktycznych, etycznych, religijnych, politycznych, które mogą zostać dzięki badaniom teoretycznym łatwiej rozwiązane. Nie stronię też od odniesień do myślicieli XX-wiecznych i współczesnych. Jak jestem wobec nich krytyczny, tak też chętnie usłyszę uwagi krytyczne każdego czytelnika. Zachęcam także do kupowania książki, bo jest tania i, dzięki Wydawnictwu Fundacji Augusta hr. Cieszkowskiego , bardzo ładnie wydana. Łącze do dalszych informacji https://kronos.org.pl/ksiazki/w-strone-nowej-racjonalnosci-hegel-trentowski-i-poszukiwania-za...

Uznaj siebie, by inni uznali ciebie. Na marginesie „O literaturze polskiej w wieku dziewiętnastym” Maurycego Mochnackiego

Obraz
K. Wyszkowski, Uznaj siebie, by inni uznali ciebie. Na marginesie „O literaturze polskiej w wieku dziewiętnastym” Maurycego Mochnackiego , Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 455, 2024 Redakcja zdecydowała się na zilustrowanie tekstu obrazem przedstawiającym scenę z komedii Shakespeare'a, "Wieczoru trzech króli". Możliwe, że - wobec nieprzewidywalności zachowań zbiorowych i nieskuteczności działań jednostkowych - każda nasza aktywność jest ostatecznie komiczna. Wszystkie nasze zamiary zostają przez rzeczywistość wykrzywione w jakiś dziwaczny sposób. Ładnie łączy się to w niemieckim przymiotniku "komisch" oznaczającym zarazem coś śmiesznego i dziwnego. Nie dość, że zniekształcenie jest pewne, niepewny jest kształt tego zniekształcenia. Niemniej, komedia też ma swoją godność, a mianowicie dobry humor. I jego właśnie, za Faustynem Więckowskim (Chowanna 1970, 1, s. 107), wszystkim życzę! "Czy patriotyzm jest wyborem czy koniecznością? Jest wyborem. Czy istnieje ...

Filozofii trzeba więcej szaleństwa! Na marginesie "Światowieków. Ułamku z roku 1815"

Obraz
K. Wyszkowski, Filozofii trzeba więcej szaleństwa! Na marginesie "Światowieków. Ułamku z roku 1815" , Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 450, 2024 "Filozofia ma za zadanie dać się wyżyć tym ludziom z domieszką szaleństwa, którzy mają potrzebę prawić o prawdzie i rzec coś o rzeczach. Paradoksalnie, choć dziś sami filozofowie rzadko chcą ten fakt zaakceptować, właśnie obecnie filozofia w największym stopniu, w porównaniu do zeszłych wieków, nadaje się na kanał odprowadzający nadmiar szalonych fluidów z organizmu społecznego. Powstała bowiem nauka i powstali naukowcy, którzy nie dość, że filozofią gardzą, to się nią po prostu nie interesują i mają do tego jak najlepsze powody. Nauka, science, wykształciła bowiem tak doskonałe specjalizacje, że reprodukuje się za pomocą swoich własnych kadr, laboratoriów i obiegów wydawniczo-konferencyjnych, a jedyną właściwą weryfikacją jej wyników jest sprawność w opanowaniu ciał (na przykład chronieniu ich przed chorobami) oraz konstruowa...

Jak powstał świat?

Obraz
K. Wyszkowski, Jak powstał świat? , Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 50, 2024 „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię”. Stworzył je z niczego. To stworzenie (które niektórzy odróżniają od zwykłego utworzenia czy tworzenia) zwie się creatio ex nihilo, co można tłumaczyć nie tylko „z niczego”, lecz także „z nicości”. Dogmat religii abrahamicznych przedstawia nam więc do wierzenia twierdzenie, iż Bóg – w jakimś sensie tego słowa – poprzedza „niebo i ziemię”, wszechświat i że ten wszechświat z niczego powołał do istnienia. Po takim postawieniu sprawy, naturalnie rodzi się pytanie, dlaczego Bóg stworzył świat. Odpowiedź, której można szukać najpóźniej w Timajosie Platona, brzmi, że dlatego, że jest dobry. Istota, która jest dobra, chce czynić dobro, a istnienie jest lepsze od nieistnienia, więc powołuje do istnienia coś nowego. Ujmując to w poetyce neoplatońskiej, istota dobra chce swojego dobra udzielać, „z jej kielicha pieni się jej nieskończoność”. W tym miejscu jednak pada naczelne p...

Całostka wobec nicości. Próba ujęcia pewnego motywu twórczości Wawrzyńca Rymkiewicza

Obraz
Konrad Wyszkowski, „Całostka wobec nicości. Próba ujęcia pewnego motywu twórczości Wawrzyńca Rymkiewicza”, Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 447: 2024 Osoba, która zdecyduje się wziąć za siebie i swój świat odpowiedzialność może nadać mu jakiś sens. Mimo to, że ten sens zniknie po jej śmierci, a także, że nie było go przed jej urodzeniem, w – by użyć nieznoszonego przez purystów słowa – międzyczasie, który jest miarą jej przebywania, bycia-tu-i-tam, jej decyzja, by poświęcić siebie i swój świat określonemu celowi, nadaje kawałkom i fragmentom tego świata sens. Sens bowiem, pisze Rymkiewicz, bierze się z celu. Sensowne jest to, co jest celowe. Osoba jest więc nie tylko czymś oddzielnym, lecz także czymś scalającym, czyniącym z rozkawałkowanego i rozfragmentaryzowanego świata świat własny, pewną całość, w której kawałki i fragmenty stają się częściami. Osoba oddziela się (względnie powstaje przez oddzielenie), a zarazem scala w sobie; jedna zdecydowana osoba tworzy jedną całość swojego ...

"Rozdźwięk między głową a sercem". Kilka uwag na marginesie "Filozoficznych badań nad istotą ludzkiej wolności" Schellinga

Obraz
K. Wyszkowski, "Rozdźwięk między głową a sercem". Kilka uwag na marginesie "Filozoficznych badań nad istotą ludzkiej wolności" Schellinga, Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 438: 2024 Frapujące jest, że Luter, którego płynące z Wittenbergi nauki przyjęły się w ojczyźnie Schellinga, Wirtembergii, też „zna otchłanie i głębie bóstwa, które trwożą jego serce, przed którymi ucieka się do »słowa« jak zając w szczeliny skalne... Ale ten element grozy, przed którym on ucieka w powtarzających się często okolicznościach, w budzącym niepokój zalęknieniu swojej duszy, jest nie tylko surowym sędzią domagającym się sprawiedliwości, bo ten sędzia jest także »objawionym Bogiem«. Ten element jest jednocześnie zawsze Bogiem z jego »nieobjawialnością« w pełnym grozy majestacie samego jego bóstwa, przed którym nie drży dopiero ten, kto przekroczył prawo, lecz przed którym drży samo stworzenie w swej »nie pokrytej« stwarzalności". Łącze https://teologiapolityczna.pl/konrad-wyszkows...

Nigdy więcej scjentyzmu! O skutkach buntu przeciwko własnej narodowej filozofii

Obraz
Konrad Wyszkowski, Nigdy więcej scjentyzmu! O skutkach buntu przeciwko własnej narodowej filozofii , Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 439: 2024 "Chciałbym przedstawić następującą hipotezę: między filozofią niemiecką a nazizmem („narodowym socjalizmem”) zachodzi relacja przyczynowa, ale nie zachodzi stosunek odpowiedzialności. Państwo niemieckie dzięki swym filozofom w ogóle powstało; przyczynili się oni też do zajęcia przez nie pozycji światowego mocarstwa, bez czego nie byłoby nazizmu; jednak sam nazizm wziął się ze sprzeciwu wobec niemieckiej tradycji filozoficznej, a mianowicie z papugowania anglo-francuskiego scjentyzmu." Łącze https://teologiapolityczna.pl/konrad-wyszkowski-nigdy-wiecej-scjentyzmu-o-skutkach-buntu-przeciwko-wlasnej-narodowej-filozofii

Czy satanizm sprowadza się do egoizmu?

K. Wyszkowski, Czy satanizm sprowadza się do egoizmu? , Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 434: 2024 Ilustracja wybrana przez Redakcję przedstawia diabła jako indywidualistę i buntownika, a nawet egoistę i pyszałka. Dobrze oddaje ona popularne współcześnie spojrzenie na ten symbol teologiczny, któremu się w poniższym artykule sprzeciwiam. Myślę, że diabeł jest jeszcze bardziej przewrotny i dobrze obrazują go przedstawienia bardziej prymitywne, na których jest on panem i władcą, sprawnym zarządcą. Łącze https://teologiapolityczna.pl/konrad-wyszkowski-czy-satanizm-sprowadza-sie-do-egoizmu

Czy zdanie „cywilizacja jest tylko jedna” jest ocenne, czy opisowe?

K. Wyszkowski, Czy zdanie „cywilizacja jest tylko jedna” jest ocenne, czy opisowe? , Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 419: 2024 Jedni będą utrzymywać, że cywilizacji jest wiele, by przeciwstawić się hegemonii Zachodu. Inni, że jest tylko jedna, by tym samym stwierdzić, że zachodnia jest spośród nich najlepsza. Ale może obie strony opierają się na błędnym założeniu, na błędnym opisie dzisiejszej rzeczywistości? Łącze https://teologiapolityczna.pl/konrad-wyszkowski-czy-zdanie-cywilizacja-jest-tylko-jedna-jest-ocenne-czy-opisowe

Globalna wioska czy globalny Królewiec?

K. Wyszkowski,  Globalna wioska czy globalny Królewiec? , Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 411: 2024 Podróże kształcą. Za granicą nabywa się nowych doświadczeń. „Mobilność” trzeba „zwiększać”, a przynajmniej „ułatwiać”. Przy tym nie podawanym współcześnie w wątpliwość założeniu Kant jawi się jako człowiek istotnie w zakresie swojej wiedzy zubożony. Jego najdalsza podróż z rodzinnego Królewca doprowadziła go do Gołdapi na Mazurach, mieście tuż przy obecnej granicy polsko-rosyjskiej. A jednak uważa się Kanta za wielkiego filozofa, który miał wiele do powiedzenia o świecie. Świecie, którego, wedle współczesnego założenia o konieczności podróżowania, powinien nie znać. Jak wyjaśnić tę kłopotliwą sprzeczność? Łącze https://teologiapolityczna.pl/konrad-wyszkowski-globalna-wioska-czy-globalny-krolewiec

Dlaczego warto uprawiać filozofię w językach narodowych. Jan Baptysta Vico i Jan Nepomucen Kamiński

K. Wyszkowski,  Dlaczego warto uprawiać filozofię w językach narodowych. Jan Baptysta Vico i Jan Nepomucen Kamiński , Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 408: 2024 Objęcie całej ludzkiej mowy przekracza nasze możliwości: skupmy się na paru językach i używajmy ich filozoficznie, czyli „ścisłooznacznie”, czyli zgodnie z ich „najdawniejszą” i najnowszą mądrością; tą, którą wygrzebiemy z mroków przeszłości, i tą, którą w nim dopiero stworzymy. Jak Rzymianie, którzy w końcu, według Vica za Hadriana, ukuli terminy „ens, essentia, substantia, accidens po łacinie niesłyszane” wcześniej, gdy „nieznana była metafizyka Arystotelesa”. Możemy więc coś w naszym języku stworzyć i to także korzystając z interakcji z obcą myślą i obcymi językami – byle czynić to swobodnie i rozumnie, wczuwając się w społeczne życie i organiczne użycie naszego języka. Filozofię warto uprawiać w językach obcych, ale warto też we własnym. A mówiąc najściślej, warto ją uprawiać nie tylko w językach „kongresowych”, lecz ...

Trentowski o Wrońskim, czyli dlaczego filozofia nie może być matematyką, a nawet nie powinna nią być

K. Wyszkowski,  Trentowski o Wrońskim, czyli dlaczego filozofia nie może być matematyką, a nawet nie powinna nią być , Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 384: 2023 Za pomocą źle dobranej metody można przedmiot badań skrzywdzić, trwale okaleczyć, a nawet uśmiercić. Ambitny metodolog może łatwo zmienić się w „geometrę, wycinającego swe trójkąty i kwadraty w żywych masach ludzi”. Wielu rozważa, i słusznie, co by było gdyby kiedyś powstała „sztuczna inteligencja”, maszyny, które umieją dorównać ludziom swoimi zdolnościami umysłowymi, a nawet nas przewyższyć. Jednak często się dziś używa tego terminu w szerszym znaczeniu, twierdząc, że sztuczna inteligencja już powstała i że jej egzemplarzami są różne algorytmy, które obracają dostarczonymi im informacjami, niczym automaty w nowoczesnych fabrykach samochodów czy konserw obracają podkładanymi im materiałami. Algorytmy mają tę zaletę nad nami, że są obliczalne, idealnie więc nadają się do zmatematyzowanego poznania świata; są zresztą jego...

Czy każda rzecz ma swoje miejsce? Kosmos a chaos

K. Wyszkowski, Czy każda rzecz ma swoje miejsce? Kosmos a chaos , Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 368: 2023 Reguła, że każda rzecz ma swoje miejsce, nie zawsze znajduje łatwe zastosowanie. Bywa, że nie wiemy, gdzie położyć jakąś rzecz. Innymi słowy, nie wiemy, gdzie jest jej miejsce. Niektórzy ludzie nie mogą znaleźć swojego miejsca w świecie. Część z nich w końcu je znajduje, ale nie wszyscy. Dopóki problem dotyczy tylko znalezienia miejsca na portfel, można uznać go za prozaiczny. Jednak gdy z jego powodu człowiek może sobie zmarnować życie, staje się on problemem dramatycznym. A tak jest właśnie z problemem posiadania swojego miejsca pod słońcem. Człowiek, który nie jest w stanie go dla siebie znaleźć, nie wie, co ze sobą uczynić. Nie wie, innymi słowy, co ma czynić już nie tylko, by – ba! – być szczęśliwym, ale by być dobrym, by móc stwierdzić, że ma prawo moralne do robienia tego, co robi. Nie może on odnaleźć w swym życiu porządku, jego serce jest targane niepokojem, bo jest ...

Utopia a cel dziejów

K. Wyszkowski, Utopia a cel dziejów , Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 347: 2022 " Kant znany jest z bardzo surowej oceny ludzkich możliwości poznawczych w dziedzinie, którą, zgodnie z filozoficzną tradycją, nazwał teoretyczną – formułującą swoje twierdzenia na podstawie poznania przyrody. Jednak oprócz "Krytyki czystego rozumu" napisał on też "Krytykę praktycznego rozumu", z której dowiedzieć się możemy, że po uporządkowaniu swojego sposobu myślenia, człowiek może wykroczyć poza granice swojego doświadczenia. Przede wszystkim, może się dowiedzieć, co powinien czynić – niezależnie od okoliczności czasu i przestrzeni, od obyczajów i mniemań. Rozum każdemu człowiekowi mówi, co jest dobre, a co złe, wystarczy tylko dobrze go używać. Człowiek dowiaduje się tego w formie obowiązków. Obowiązków wynikających ze sławnego imperatywu kategorycznego. On to, w jednym ze swoich sformułowań, każe nam ustalać, co jest naszym obowiązkiem, za pomocą rzetelnej odpowiedzi na py...

Czy dobrze być sądzonym przez przyrodę?

K. Wyszkowski,  Czy dobrze być sądzonym przez przyrodę? , Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 347: 2022 Nie jest już wielką tajemnicą, że schemat wyjaśnień ewolucyjnych jest już tak giętki i wypróbowany, że można za jego pomocą „dowieść” dowolnej tezy dotyczącej „natury ludzkiej”. Gdyby nie całkowita niespójność obrazu świata wyłaniającego się z rozbieganych po naszej noosferze „ewolucyjnych teorii” psychologii, polityki, ekonomii i tym podobnych można by mówić o ewolucyjnej „teorii wszystkiego”. W każdym razie mamy do czynienia z uniwersalną heurystyką, która pozwala w każdym ludzkim czynie dopatrzyć się konsekwencji doboru naturalnego (w sensie potocznym, nie biologicznym w żadnym razie). Popularność tej heurystyki nie bierze się jedynie, jak sądzę, z łatwości, z jaką można ją stosować, lecz także z pewnego głębokiego przeświadczenia, wedle którego światem rządzi pewna nieludzka mądrość, roztropność przyrody, która choć nie rychliwie, to sprawiedliwie odmierza każdemu według jego ...

Koniec historii. Problem każdego człowieka

K. Wyszkowski, Koniec historii. Problem każdego człowieka , Teologia Polityczna co Tydzień, Nr 343: 2022 "Czy Hegel mówi o końcu historii? Czy Hegel mówi o końcu sztuki? Czy Hegel mówi o końcu filozofii? Są to pytania szczególnie dziś wśród filozofów popularne. Chciałbym postawić hipotezę, dlaczego tak jest, która pozwoli ujrzeć w tej pozornie szczegółowej zagwozdce istotny problem całej współczesnej ludzkości. ... Wiele osób chce bronić Hegla przed zarzutem, że twierdził on, że historia się skończyła. Zależy im bowiem na twierdzeniu, że znana jest nam ostateczna prawda o prawie, o moralności, o rodzinie, o gospodarce, o państwie, o sztuce, o filozofii. Broniąc Hegla bronią de facto koncepcji prawdy ostatecznej: koncepcji, wedle której my ludzie dysponujemy ostatecznymi, niepodważalnymi kryteriami oceny, co jest prawdziwe, a co fałszywe, co jest dobre, a co złe." Łącze https://teologiapolityczna.pl/konrad-wyszkowski-koniec-historii-problem-kazdego-czlowieka