„Polska jest jak obwarzanek”. Polskość jako nienormatywność
Zapis dźwiękowy referatu pt.
Kiedy Józef Piłsudski
powiedział „Polska jest jak obwarzanek” chodziło mu o jej kresy, wschodnie i
zachodnie. Jego intencją było stwierdzenie, że najbardziej wartościowe sprawy w
Polsce rodzą się na obrzeżach, a nie w centrum. Dla polskich nacjonalistów
konieczne było więc stwierdzenie, że autor tego bon-motu musiał być
„kabotynem”. Jesteśmy być może jednym narodem na świecie, w którym stronnictwo
patriotyczne jest rozbite na dwa, biegunowo wręcz przeciwne, „rządzone przez
dwie trumny” obozy, z których jeden widzi dobro ojczyzny w minimalizacji
(Polska piastowska), a drugi w maksymalizacji (Polska jagiellońska) jej granic.
To rozbicie bierze się, jak twierdzę, ze specyficznego charakteru polskości,
jej nienormatywności: być Polakiem oznacza nie być przedstawicielem żadnej
określonej grupy etnicznej. W tym sensie polskość jest antynarodowością – nie
przypadkiem u nas najlepiej rozwinął się mesjanizm. Ta nienormatywność
polskości najbardziej zagrożona jest dziś – w dobie resetu do ustawień
piastowskich. Ale największa niegodziwość jest też największą szansą na
dialektyczne odbicie do największej godności.
Komentarze
Prześlij komentarz